Ciąg dalszy...
czyli zamiast rozwoju
Sędziszowskie szambo
Dotyczy:budowy mokrego zbiornika przeciwpowodziowego „Góra Ropczycka” Znak sprawy: RM.154.4.2022.AH
ODPOWIEDŹ na pismo z dnia 7 listopada 2022 r., znak: RM.154.4.2022.AH w sprawie uchwały Nr XLVIII/496/22 Rady Miejskiej w Sędziszowie Małopolskim z dnia 3 listopada 2022 r. w sprawie rozpatrzenia petycji złożonej przez Fundację "Spichlerz Galicyjski" Rodziny Kapustów z siedzibą w Sędziszowie Małopolskim
Działając imieniem Fundacji "Spichlerz Galicyjski" Rodziny Kapustów z siedzibą w Sędziszowie Młp., w odpowiedzi na pismo Pana Przewodniczącego z dnia 7 listopada 2022 r., znak: RM.154.4.2022.AH w sprawie uchwały Nr XLVIII/496/22 Rady Miejskiej w Sędziszowie Małopolskim z dnia 3 listopada 2022 r. w sprawie rozpatrzenia petycji złożonej przez Fundację "Spichlerz Galicyjski" Rodziny Kapustów z siedzibą w Sędziszowie Małopolskim, Fundacja przedstawia stanowisko w sprawie.
Fundacja wyraża ogromne zdziwienie oraz zaniepokojenie faktem, że tak ważna sprawa nie tylko dla Sędziszowa Młp., ale również dla całego powiatu ropczycko – sędziszowskiego, jaką jest doprowadzenie do rezygnacji z planu budowy suchego zbiornika przeciwpowodziowego „Góra Ropczycka” na rzece Budzisz na rzecz budowy mokrego zbiornika przeciwpowodziowego „Góra Ropczycka”, została w takim trybie „załatwiona” bez szerszej dyskusji z mieszkańcami oraz bez zaproszenia przedstawiciela Fundacji na posiedzenie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej w Sędziszowie Młp. w celu przedstawienia szczegółowej argumentacji w sprawie oraz przedstawienia analizy SWOT przemawiającej za budową mokrego zbiornika. Fundacja ubolewa również, że „automatycznie”, bezrefleksyjnie, a zarazem tak „płytko” Radni zagłosowali nad uchwałą w sprawie rozpatrzenia petycji Fundacji i to bez jakiejkolwiek dyskusji ?!
Jest to niezrozumiałe, że żaden z radnych Rady Miejskiej nie miał w tej sprawie nic do powiedzenia, że samodzielnie nie pomyślał, tylko zgodził się z opinią wyrażoną przez Komisję Skarg, Wniosków i Petycji.
Jakiej to „analizy” oraz „oceny co do zasadności” dokonała Komisja Skarg, Wniosków i Petycji odnośnie budowy mokrego zbiornika przeciwpowodziowego, skoro wśród członków Komisji nie ma nawet specjalistów od ochrony przeciwpowodziowej oraz inżynierów w zakresie budowy zbiorników przeciwpowodziowych ? Komisja nie zasięgnęła żadnej opinii biegłych specjalistów z tej dziedziny.
To już naprawdę Komisja Skarg, Wniosków i Petycji ani Rada Miejska w Sędziszowie Młp. nie są w stanie sami zastanowić się i zadbać o to, co jest dobre dla mieszkańców Sędziszowa Młp., tylko zasięgają informacji od Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie - Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie, które już od ponad 10 lat pielęgnuje niczym nieuzasadnioną i niepopartą szerszą analizą ideę budowy suchego zbiornika oraz w oderwaniu od:
- Planu zarządzania ryzykiem powodziowym dla obszaru dorzecza Wisły;
- Strategii rozwoju gminy Sędziszów Młp. na lata 2021 - 2030;
- raportu Najwyższej Izby Kontroli z dnia 26 marca 2014 r., znak:
LRZ-4101-01-00/2013;
- wystąpienia pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli, znak:
LRZ-4101-03-07/2013;
- braku map terenów zalewowych w Sędziszowie Młp.;
- braku analizy, jakie korzyści przynosi suchy polder, a jakie korzyści przyniósłby mokry zbiornik przeciwpowodziowy.
Wiadomo było i to bez zasięgania informacji od Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie, jakie stanowisko RZGW w Rzeszowie zajmuje od ponad 10 lat w tej sprawie !!! Wiadomym powszechnie też jest, w jakich okolicznościach i na czyj wniosek (co potwierdził sam dyr. Stachura) urodziła się wątpliwa koncepcja budowy suchego zbiornika, na co Fundacja posiada wiele dokumentów potwierdzających te nieprawidłowości.
Fundacja nie zgadza się ze stwierdzeniem, że „budowa suchego zbiornika przeciwpowodziowego „Góra Ropczycka” jest bardzo realna, trudno więc burzyć wieloletnie przygotowania tej inwestycji” oraz że inwestor „przystąpił do wypłaty odszkodowań z tytułu trwałego zajęcia gruntu pod suchy polder”. Takie stawianie sprawy może wprowadzać mieszkańców Sędziszowa Młp. w błąd i zdaniem wielu mieszkańców świadczy tylko o lekceważącym stosunku do bezpieczeństwa obywateli tym bardziej, że już 6 lat temu na briefingu prasowym Burmistrz publicznie powiedział, że w tej sprawie „to już nie jest czas na plebiscyt” (nagranie pod adresem
https://m.youtube.com/watch?v=tSf7IJtMtoY ).
Gmina od dłuższego czasu oraz obecnie zasypuje naturalne rozlewiska (bagna) przylegle do rzeki Budzisz (co najmniej w kilku przypadkach), a które przecież mają bardzo istotne znaczenie dla retencji. Nie dość, że zostały zasypane naturalne rozlewiska, to również zasypano i zlikwidowano bagna w obrębie kolei i rzeki Budzisz, które biorą największy udział w retencji i są bezcenne dla bioróżnorodności. Na miejscu zasypanych rozlewisk i bagien utworzono Specjalną Strefę Ekonomiczną Euro-Park Mielec. O zasypywaniu bagien mówią sami mieszkańcy (nagranie pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=2Yi98R81AYc ).
Nie można zgodzić się też z nieprawdziwym uzasadnieniem do uchwały, że nieważność referendum lokalnego w sprawie budowy mokrego zbiornika wynika ze „swoistego bojkotu” przez mieszkańców. Referendum w tej sprawie zostało tak naprawdę zbojkotowane nie przez mieszkańców, ale wg opinii mieszkańców, którzy byli za budową mokrego zbiornika, zostało zbojkotowane m.in. przez władze gminne. Fundacja przypomina, że wrześniu 2017 r. na wniosek Polsko-Austriackiej Fundacji "Spichlerz Galicyjski", przeprowadzono referendum, w którym 80% biorących udział w referendum opowiedziało się za mokrym zbiornikiem, a 20% za suchym polderem. Nie jest zatem prawdą, jak wskazuje się w uzasadnieniu do uchwały, że „mieszkańcy Gminy Sędziszów Małopolski w trakcie tego referendum w specyficzny sposób zaprotestowali przeciw próbie narzucenia rozwiązań”, bo przecież 80% biorących udział w referendum opowiedziało się za mokrym zbiornikiem. Takie są wyniki referendum. Skoro Gmina nie widzi potrzeby brania udziału w procesie ochrony przed powodzią i przed suszą, to po co wydawać pieniądze na suchy zbiornik – wystarczy odsunąć ludzi od powodzi. Jest tylko 23 domy, które znajdują się w strefie zalewowej zarówno w zlewni rzeki Budzisz, jak i w zlewni rzeki Gnojnica, które wystarczy tylko wykupić za godziwe odszkodowanie (jak określa specustawa) i to byłoby najbardziej racjonalne i najtańsze rozwiązanie w dobie obecnego kryzysu gospodarczego.
Fundacja spieszy więc z wytłumaczeniem, że wywłaszczenie nieruchomości pod budowę suchego polderu nie stoi na przeszkodzie, żeby w miejscu wywłaszczonych nieruchomości wybudować mokry zbiornik przeciwpowodziowy ! Wystarczy jedynie powrócić do słusznej koncepcji budowy mokrego zbiornika Góra Ropczycka na bazie koncepcji programowej 6 gmin z 2008 r. pn.: „Koncepcja programowo – przestrzenna ochrony przed powodzą zlewni rzeki Wielopolka wraz z dopływami na ternie gmin: Wielopole Skrzyńskie, Ropczyce, Sędziszów Małopolski, Iwierzyce, Ostrów, Dębica, województwo podkarpackie”. Ta koncepcja była przemyślana i była kontynuacją słusznej koncepcji, która powstała 30 lat temu. Fundacja oraz mieszkańcy całego powiatu ropczycko – sędziszowskiego uważają, że jest to wręcz naganne, że słuszna koncepcja budowy mokrego zbiornika na rzece Budzisz z 2008 r. została zmieniona na wniosek jednego mieszkańca, nie-fachowca od hydrologii, a bacznego obserwatora (jak sam napisał w piśmie do Dyrektora PZMIUW w Rzeszowie), nie bacząc na korzyści z budowy mokrego zbiornika przeciwpowodziowego, co zdaniem Fundacji oraz mieszkańców całego powiatu ropczycko – sędziszowskiego doprowadziło do zmiany koncepcji budowy mokrego zbiornika retencyjnego na suchy polder. Po co zatem Sędziszów Młp. wydał duże pieniądze na koncepcję programową 6 gmin z 2008 r.?!
Fundacja uważa, że należy pilnie zaniechać koncepcji budowy suchego polderu „Góra Ropczycka” na rzecz budowy mokrego zbiornika retencyjnego. Ekonomia, rozwój i gospodarka w obecnym czasie powinny być priorytetem w kraju. W okresie kataklizmu suszy, gdzie w gminie Sędziszów Młp. nie wykonano map terenów zalewowych i po 6 latach ich również nie zaktualizowano, czyli ewidentnie nie wyznaczono terenów zalewowych, więc jeszcze raz Fundacja podkreśla, jak zatem można wydawać pieniądze na suchy polder, który chroni tylko przed powodzią i to właśnie w okresie potężnej suszy.
Fundacja działa w interesie całej społeczności lokalnej i uważa, że w okresie tak potężnej suszy trwającej wiele lat budowa mokrego zbiornika retencyjnego „Góra Ropczycka” na rzece Budzisz ochroni nie tylko przed powodzią, ale również przed suszą oraz przyczyni się do szeroko pojętego rozwoju nie tylko gminy, ale i całego Podkarpacia. Susza w swoich skutkach jest o wiele bardziej dotkliwa, niż zagrożenie powodzią, gdyż skutki suszy są wieloletnie.
Fundacja w tak ważnej dla mieszkańców sprawie liczyła na głos poparcia ze strony Władz Sędziszowa Młp., jednakże ich postawa skutkować będzie brakiem wody, pieniędzy oraz co za tym idzie, brakiem jakiegokolwiek rozwoju Sędziszowa Młp. i całej Gminy.
Jakie to rzekome „korzyści”, na które powołuje się rada Miejska w uzasadnieniu uchwały, płyną z budowy suchego polderu ? Pisząc o tych rzekomych „korzyściach”, wypadałoby chociaż te korzyści wymienić. Fundacja wyjaśnia - korzyści płynące z budowy suchego polderu, to tylko ochrona przed powodzią. Z kolei niektóre tylko korzyści płynące z budowy mokrego zbiornika przeciwpowodziowego, to:
- bezpieczeństwo powodziowe;
- ochrona przed suszą;
- możliwość wykorzystania zapory dla celów energetyki;
- wykorzystanie wody jako ujęcie wody pitnej;
- wykorzystanie wody do celów komunalnych;
- wykorzystanie wody dla przemysłu;
- wykorzystanie wody do ochrony przeciwpożarowej;
- utrzymanie bioróżnorodności;
- podniesienie poziomu wód gruntowych;
- zmiana klimatu, który będzie miał pozytywny wpływ na jakość powietrza i rolnictwo;
- rekreacja i sporty wodne, rybołówstwo.
Do powyższych korzyści „płynących” z wybudowania mokrego zbiornika retencyjnego należy doliczyć również szeroko pojęty rozwój społeczno – gospodarczy i ekonomiczny. Zamiast rozwoju, w Sędziszowie będziemy mieć tylko kolejną edycję Potańcówki pod Gwiazdami oraz
„sędziszowskie szambo”.
Jak można w uzasadnieniu do uchwały Rady Miejskiej twierdzić, że budowanie mokrego polderu przeciwpowodziowego „Góra Ropczycka” „jest niecelowe i wręcz szkodliwe”, skoro tak naprawdę niecelowe i szkodliwe jest wydawanie pieniędzy na suchy poler, który ochroni tylko przed powodzią, a mokry zbiornik nie tylko ochroni przed powodzią, ale i przed suszą, a z budowy tego zbiornika płynie szereg korzyści, które Fundacja opisała powyżej.
Rosnąca inflacja i brak stabilności otoczenia gospodarczego spowodowany negatywnymi ekonomicznymi następstwami pandemii oraz zbrojną agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę i związanym z nią kryzysem energetycznym powinny zmusić rząd, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie i samorząd do zredefiniowania kierunków prowadzonej polityki w zakresie ochrony przeciwpowodziowej oraz zapewnienia dostępu do wody.
W związku z ewidentnymi zmianami klimatu oraz postępującą suszą hydrologiczną i zdarzającymi się ekstremalnymi opadami deszczu, które mogą spowodować powodzie i podtopienia, Fundacja po raz kolejny apeluje do Burmistrza i Rady Miasta, których zadaniem jest m.in. zapewnienie bezpieczeństwa obywateli, o jak najszybszą budowę mokrego zbiornika retencyjnego Góra Ropczycka, który chroniłby przed suszą, jak również przed podtopieniami i powodziami, które zdarzają się raz na 100 lat.
Jeżeli dojdzie do wybudowania suchego polderu „Góra Ropczycka”, a okaże się, że jest on nieefektywny, to konsekwencję tych szkodliwych decyzji będzie ponosił Burmistrz wraz ze swoim całym aparatem urzędniczym, gdyż zabezpieczenie przeciwpowodziowe jest zadaniem administracji rządowej oraz administracji samorządowej. Utyskiwanie na Fundację jest tylko przejawem przerzucania odpowiedzialności za zapewnienie bezpieczeństwa w zakresie ochrony przed powodzią i przed suszą. Dobrze chociaż, że gmina nie obarcza Fundacji odpowiedzialnością za ogólny brak pieniędzy w gminie, a to na sport, kulturę, kanalizację i sanitację, oświatę, służbę zdrowia, służby komunalne i podwyżki wynagrodzeń.
Przy miliardowych stratach w rolnictwie, nikt nie bierze pod uwagę pilnej konieczności przeciwdziałania nie tylko powodzi, ale przede wszystkim skutkom suszy, tylko hołduje się wątpliwemu pomysłowi suchego polderu, który może był dobry w przeszłości, jednakże czas nie stoi w miejscu, a świat się zmienia i będzie zmieniał. Tylko koncepcji suchego polderu na mokry zbiornik przeciwpowodziowy jakoś nikt nie chce zmienić i wszyscy udają, że nie ma takiej potrzeby.
Fundacja informuje, że w sprawie suszy i dostępu do wody wypowiedział się ostatnio Parlament Europejski przyjmując w dniu 5 października 2022 r. rezolucję w sprawie dostępu do wody jako prawa człowieka – wymiar zewnętrzny (2021/2187(INI)) uznając, „że globalne ocieplenie jest główną przyczyną niedoboru wody” oraz „że obecny kryzys klimatyczny, charakteryzujący się nasilającymi się suszami, powodziami i ulewnymi deszczami, pogłębia nierówności w dystrybucji wody” (patrz: rezolucja Parlamentu Europejskiego dostępna pod adresem: https://www.europarl.europa.eu/doceo/document/TA-9-2022-0346_PL.html).
Również ONZ uważa, że „na naszej planecie jest wystarczająca ilość świeżej wody, aby to osiągnąć. Jednak wyzwania związane z wodą, w tym ograniczony dostęp do bezpiecznej wody i urządzeń sanitarnych, rosnąca presja na zasoby wodne i ekosystemy oraz zwiększone ryzyko susz i powodzi, pozostają wysoko na liście priorytetów globalnych” (tłum. wł.) (patrz: stanowisko ONZ dostępne pod adresem: https://www.un.org/pga/72/event-latest/launch-of-the-international-decade-of-water-for-sustainable-development-2018-2028/ ).
Zdaniem Fundacji, nieprawidłowości, jakie zaistniały na każdym etapie – od powstania koncepcji budowy suchego polderu, przez postępowanie o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, aż po wydanie pozwoleń wodnoprawnych powodują, że należy powrócić pilnie do koncepcji budowy mokrego zbiornika przeciwpowodziowego. Jest jeszcze czas na zmianę koncepcji suchego polderu na mokry zbiornik i odwrócić dotychczasowe błędne decyzje. Im wcześniej, tym lepiej. Nie przystąpiono przecież jeszcze do wykonywania żadnych prac budowlanych przy suchym zbiorniku. To, że jest przygotowana dokumentacja i wydana została przez wojewodę podkarpackiego decyzja z dnia 23 lipca 2021 r. o pozwoleniu na realizację inwestycji w zakresie budowli przeciwpowodziowych, znak: N-VIII.7820.3.5.2020, nie oznacza, że nie można wrócić do poprzedniej koncepcji budowy mokrego zbiornika przeciwpowodziowego.
Niezrozumiałe jest również to, że Wojewoda Podkarpacki wydała decyzję z dnia 23 lipca 2021 r., znak: N-VIII.7820.3.5.2020 o pozwoleniu na realizację inwestycji w zakresie budowli przeciwpowodziowych na budowę suchego zbiornika Góra Ropczycka bezopinii Burmistrza Sędziszowa Młp., który w tak ważnej sprawie nie zajął stanowiska, a wojewoda podkarpacki przyjęła to za milczącą zgodę. Podobnie jest ze Strażą Pożarną i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, które powinny w tej sprawie się wypowiedzieć.
Fundację niezmiernie dziwi fakt, że Sędziszów Młp. „idzie w zaparte” w sprawie budowy suchego polderu wespół z Gminą Iwierzyce i Miastem Ropczyce i razem udają, że nie widzą aktualnej katastrofy związanej z suszą, ani miliardowych strat w rolnictwie. Po co zatem wspólnie wydawali w 2008 r. pieniądze na koncepcję budowy mokrego zbiornika przeciwpowodziowego, która urodziła się w szerszym gremium, przygotowaną przez specjalistów z zakresu hydrologii i ochrony przeciwpowodziowej, skoro ostatecznie słuszna koncepcja budowy mokrego zbiornika na rzece Budzisz z 2008 r. została zmieniona na wniosek jednego mieszkańca, nie-fachowca od hydrologii, a bacznego obserwatora, nie zwracając uwagi na korzyści z budowy mokrego zbiornika przeciwpowodziowego ???
Wydana w listopada 2016 r. decyzja środowiskowa, chociażby przez upływ czasu, już się zdezaktualizowała, a ponowne rozpatrzenie sprawy przez Ministra Infrastruktury dotyczącej decyzji udzielającej pozwoleń wodnoprawnych na wykonanie urządzeń wodnych oraz regulację wód w ramach budowy suchego polderu jest cały czas w toku i była już wielokrotnie przedłużana w związki z brakami i nieprawidłowościami. Czy nikt nie widzi tego, że na szczeblu ministerialnym ta sprawa nie jest już taka oczywista i przejrzysta od paru lat ?
PREZES FUNDACJI Marian Kapusta
APEL w sprawie Programu „Stop suszy”
oraz obecnej sytuacji stanu suszy hydrologicznej
(skierowany: do władz administracji samorządowej i rządowej)
Działając imieniem Polsko-Austriackiej Fundacji "Spichlerz Galicyjski" z siedzibą w Sędziszowie Małopolskim, KRS: 0000592801, niniejszym składamy APEL o podjęcie natychmiastowych i zdecydowanych działań w celu ochrony społeczeństwa oraz gospodarki narodowej przed skutkami przede wszystkim suszy oraz powodzi, z przyczyn wskazanych w uzasadnieniu niniejszego apelu.
Niezależnie od powyższego, prosimy o udzielenie pisemnej informacji o dotychczas podjętych planach i działaniach, jakie zostaną w najbliższym czasie podjęte, które będą miały na celu ochronę społeczeństwa oraz gospodarki narodowej przed skutkami suszy oraz powodzi.
Uzasadnienie
Od wielu już lat w okresie letnim media oraz społeczeństwo alarmują o zjawisku suszy. Suszę hydrologiczną w Polsce mamy poprzez obniżenie się stanów wód w rzekach, jeziorach oraz zbiornikach wodnych poniżej przyjętych stanów średnich. Powyższy stan suszy wynika z braku opadów atmosferycznych oraz z uwagi na zjawisko tzw. „global warming".
Eksperci wskazują, że jest duże ryzyko pojawienia się suszy hydrogenicznej, która jest ostatnim i najgroźniejszym etapem suszy i cechuje się obniżeniem poziomu wód podziemnych.
Etap ten jest zagrożeniem dla człowieka, całej bioróżnorodności i systemu gospodarczo - społecznego kraju. Nie trzeba skomplikowanych badań i analiz, żeby dostrzec, że katastroficznie niskie stany wód przekładają się m.in. na tzw. wilgotność gleby, co ma bezpośredni wpływ na miliardowe straty również w rolnictwie.
Zarówno media ogólnopolskie, jak i lokalne informują, wręcz alarmują o kataklizmie suszy, stratach w rolnictwie i rozpowszechniających się pożarach. Jest to temat aktualny każdego roku. Wojewoda Podkarpacki tworzy własne komunikaty prasowe o zagrożeniu hydrologicznym w naszym regionie, ponieważ media
o suszy niewystarczająco informują. Wojewoda Podkarpacki działa na rzecz ochrony obywateli przed suszą poprzez publikowanie od dnia 17 czerwca 2022 r. ostrzeżeń o tzw. suszy hydrologicznej: https://rzeszow.uw.eov.pl/wczk/ostrzężenia/.Z całą stanowczością Fundacja wskazuje, że te działania są wielce przekonujące.
Apelujemy więc o podjęcie natychmiastowych i zdecydowanych działań w celu ochrony społeczeństwa oraz gospodarki krajowej przed skutkami suszy oraz wzywamy do udzieleniapisemnej informacji o dotychczas podjętych działaniach w tej sprawie. W szczególności Fundacja prosi o udzielenie pisemnej informacji, co z Programem „Stop suszy", na który zostały wydane z budżetu państwa potężne środki finansowe. Fundacja od samego początku brała czynny udział w konsultacjach dotyczących Programu „Stop suszy" na terenie całego kraju, strategii rozwoju województwa podkarpackiego oraz strategii rozwoju gminy
Sędziszów Małopolski.
Fundacja została dopuszczona jako strona w sprawie ochrony przed powodzią dotyczącej inwestycji pn. „Zbiornik retencyjny Góra Ropczycka". Na wniosek Fundacji w strategii rozwoju gminy Sędziszów Małopolski na lata 2021 - 2030 został wprowadzony zapis: „Działania na rzecz zabezpieczenia przeciwpowodziowego i zabezpieczenia przed suszą, budowa zbiorników ze stałym piętrzeniem retencyjno przeciwpowodziowych oraz suchych polderów, współpraca z instytucjami i lobbing". Zdaniem Fundacji, tylko i wyłącznie budowa mokrego zbiornika przyczyni się do ochrony przed powodzią, jak i przed suszą. Trzeba jasno powiedzieć - powódź występuje raz na sto lat, natomiast suszę mamy co roku, ostatnio nieprzerwanie od 7 lat.
Zdaniem Fundacji, w „pocovidowej mgle", sytuacji geopolitycznej kraju i stanu wojny u sąsiadów, stratami w gospodarce i w rolnictwie, szalejącej inflacji w Polsce i na całym świecie, w gminie Sędziszów Młp. zmieniono koncepcję budowy mokrego zbiornika na suchy polder i ten temat się kultywuje pomimo, że suchy zbiornik chroni tylko przed powodzią. Fundacja natomiast uważa i walczy o to, żeby powstał mokry zbiornik retencyjny, który ochroni przed powodzią, przed suszą oraz wpłynąłby korzystnie na rozwój gminy oraz całego regionu.
Zdecydowanie wzywamy do zaniechania koncepcji budowy suchego polderu w Górze Ropczyckiej, gmina Sędziszów Młp., woj. podkarpackie, na rzecz budowy mokrego zbiornika retencyjnego. Ekonomia, rozwój i gospodarka w obecnym czasie powinny być priorytetem w kraju.
W okresie kataklizmu suszy, gdzie w gminie Sędziszów Młp. nie wykonano map terenów zalewowych i po 6 latach ich również nie zaktualizowano, czyli ewidentnie nie wyznaczono terenów zalewowych, więc jeszcze raz podkreślamy, jak zatem można wydawać pieniądze na suchy polder, który chroni tylko przed powodzią i to w okresie potężnej suszy.
W ostatnich 10 latach powstało wiele nieprawidłowości związanych z tą inwestycją natury technicznej, formalnej i merytorycznej. Wszystkie działania w kierunku budowy suchego zbiornika przybrały formę tzw. „afery poldergate", o której jest już bardzo głośno. Trwanie w „jedynie słusznej" koncepcji budowy suchego polderu, może okazać się największą aferą na Podkarpaciu.
W związku z tą sytuacją Fundacja walczy od wielu lat o przywrócenie budowy mokrego zbiornika Góra Ropczycka na bazie koncepcji 6 gmin z 2008 r. pn.: „Koncepcja programowo - przestrzenna ochrony przed powadzą zlewni rzek! Wielopolka wraz z dopływami na ternie gmin: Wielopoie Skrzyński, Ropczyce, Sędziszów Małopolski, Iwierzyce, Ostrów, Dębica, województwo podkarpackie": https://www.youtube.com/@jeziorosedziszowskie7306
Reasumując, jeżeli nie ma terenów zalewowych, to po co wydawać ponad 100 min zł na inwestycję (suchy polder), która chroni tylko przed powodzią. O potrzebie retencjonowania wody mówią wszyscy hydrolodzy, ministrowie wraz z Prezydentem RP Andrzejem Dudą - chociażby w kontekście programu „Moja Woda":
https://www.facebook.com/prezvdentpl/videos/573763600218862
Temat tych nieprawidłowości jest szeroko poruszany i omawiany
w społeczności lokalnej i po tak długim okresie wiele tysięcy ludzi przekonanych jest co do błędnych decyzji związanych z budową suchego polderu, zamiast mokrego zbiornika retencyjnego. Społeczeństwo lokalne,
w szczególności młode pokolenie, jest już o krok od zorganizowania protestów i związanych z nimi blokad w obronie słusznych decyzji - powrotu do koncepcji budowy mokrego zbiornika retencyjnego.
PREZES FUNDACJI
Marian Kapusta
Apel wysłano również do
Prezydenta A.Dudy oraz
Premiera M. Morawieckiego.
Polsko-Austriacka Fundacja
„Spichlerz Galicyjski"
ul. Letnia 34,
39-120 Sędziszów Małopolski
Tel. 605 050 299
Tekst ukazał się w gazecie Reporter prawie 10 lat temu.
Od zbiornika mokrego do suchego
Na wstępie przedstawię czytelnikom i mieszkańcom naszej gminy trochę historii. Otóż już w XVII wieku, ówczesny właściciel dóbr sędziszowskich Mikołaj Spytek Ligęza robił wiele w dziedzinie retencji. Budował mosty, wały i umacniał brzegi rzek. Nałożył także na ówczesny samorząd obowiązek konserwacji dróg i mostów, co wskazuje na to, że tereny Sędziszowa Młp. były od wieków zalewowe. Woda w rzece Budzisz i potoku Gnojnica płynęła, a czas płynął jeszcze szybciej. Do momentu, kiedy jakieś 20 lat temu powstała koncepcja budowy zbiornika retencyjnego na rzece Budzisz w miejscowości Góra Ropczycka (kiedyś „Góra Królewska").
Opracowany został również Wojewódzki Program Małej Retencji dla woj. podkarpackiego aktualizowany w 2004 r.
Na temat „Koncepcji zbiornika Retencyjnego na Potoku Budzisz" Urząd Miasta w Sędziszowie Młp. wyraził wtedy opinię, że jest bardzo zainteresowany budową tego zbiornika. Służył będzie on do retencjonowania wody z możliwością wykorzystania do celów rolniczych, wodociągów i rekreacji oraz do redukcji fali powodziowej. Opracowano na tę okoliczność Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta i Gminy Sędziszów Młp., zatwierdzony uchwałą Rady Miejskiej w dniu 25 września 2002 r.
Obszar kotlinowaty doliny rzeki, przyległe podmokłe tereny oraz łąki V klasy oznaczono w studium symbolem RZ - jako tereny pod retencję. Tereny te były państwowe i nie było wówczas mowy o czyichkolwiek prywatnych interesach.
Niewiadomym jest dlaczego Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała ten teren, mimo że Gmina monitowała do Agencji Nieruchomości Rolnych w Rzeszowie o niesprzedawaniu tego terenu, dlatego iż jest on przeznaczony przez Gminę pod zbiornik retencyjny.
Natomiast w 2008 r. Podkarpacki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz Starostwo Powiatowe w Ropczycach przyczyniło się do powstania Koncepcji Programowo-Przestrzennej ochrony przed powodzią zlewni rzeki Wielopolki wraz z dopływami na terenie Gmin: Wielopole, Ropczyce, Sędziszów, Iwierzyce, Ostrów, Dębica, woj. podkarpackie. Rozpatrzono dwa warianty. W celu zabezpieczenia sześciu gmin przed powodzią wybrano drugi wariant tańszy, a to 9 zbiorników suchych i 2 mokre, z czego jeden o powierzchni 55 ha miał powstać na rzece Budzisz w tej samej lokalizacji, którą wskazywały wszystkie wcześniejsze koncepcje.
We wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tego przedsięwzięcia napisano: ,,Projektowany retencyjny zbiornik przeciwpowodziowy „Góra Ropczycka" na rzece Budzisz ma chronić przed powodzią tereny niżej położone w dolinie rzeki, a zwłaszcza miasto Sędziszów Małopolski. Zbiornik o powierzchni około 55 ha przechwytywał będzie powodziowe przepływy rzeki Budzisz, magazynował je okresowo i w ten sposób chronił przed powodzią oraz suszą Sędziszów Małopolski i tereny rolnicze w dolinie poniżej zbiornika. Zbiornik zostanie usytuowany pomiędzy miejscowościami Góra Ropczycka, Zagorzyce Górne, Sędziszów Małopolski. Zajmował będzie część obszaru kotlinowego doliny rzeki, w jego środkowym biegu.
Zbiornik ten będzie zbiornikiem zaporowym spiętrzającym wody potoku, w wyniku tego powstanie akwen dolinowy o dużej atrakcyjności dla rekreacji i sportów wodnych, tym bardziej że znajduje się między Sędziszowem a Górą Ropczycką, miejscowościami nie mającymi w okolicach tego typu zbiorników wodnych. Mokry zbiornik przeciwpowodziowy "Góra Ropczycka" będzie inwestycją celową i zasadną z rozmaitych względów, dlatego jego realizacja powinna być traktowana priorytetowo tym bardziej, że nie będzie on kolidował z ochroną środowiska przyrodniczego, a nawet wpłynie korzystnie na jego bioróżnorodność”.
W związku z tym, że ochrona przed powodzią jest zadaniem organów administracji rządowej i samorządowej jednomyślność Dyrektora Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, Starosty Powiatowego w Ropczycach oraz Burmistrza Sędziszowa Małopolskiego trzeba uznać za objaw wielce pozytywny. Od tego czasu dokonano wiele opracowań, badań, ekspertyz, decyzji środowiskowych, raportów oraz dokumentacji technicznych. Opracowany został projekt budowlany mokrego zbiornika. W ramach ochrony przed powodzią zainstalowano czujniki elektroniczne, które mają ostrzegać o wysokości fali powodziowej, oczyszczono, pogłębiono, poszerzono potok Budzisz poniżej planowanej zapory, wykładając koryto oraz część skarp kamiennymi gabionami. Dodatkowo oczyszczono i odmulono trzy Podworskie Stawy powyżej planowanego przedsięwzięcia. Wydano na to kwoty, które liczą się w milionach. Prace te były przemyślane i trwały wiele lat.
Wszystko do czasu, kiedy na wniosek pewnego mieszkańca gminy Sędziszów Młp. z 2 lipca 2011 dokonano zmiany lokalizacji zbiornika, przesuwając go na tereny niezalewowe, gdzie postępuje szeroko pojęta komercjalizacja.
Dokonano również niczym nie uzasadnionej zmiany kwalifikacji zbiornika retencyjnego mokrego na suchy polder. W nie fachowym, cząstkowym uzasadnieniu podano bzdurne spostrzeżenie pewnego mieszkańca gminy Sędziszów Młp., jak sam napisał, nie fachowca od hydrologii.
Protokoły z odbytych rad technicznych w sprawie zmian decyzji są mało rzetelne, pochopne, wyraźnie robione pod dyktando pewnej grupy ludzi. W najbliższym czasie wyjawię więcej prawd, które zawstydzą mądrość mądrych.
Marian Kapusta
Jezioro Sędziszowskie - nasza odpowiedź na zmianę klimatu i recesję
W latach 1993-2011 w pobliżu Sędziszowa Małopolskiego planowano budowę zbiornika retencyjnego na potoku Budzisz. W 2011 roku na skutek błędnych decyzji porzucono tą koncepcję na rzecz budowy tzw. suchego polderu przeciwpowodziowego.
Od 2015 roku działamy na rzecz powrotu do koncepcji budowy zbiornika wielofunkcyjnego, który zapewni bezpieczeństwo od klęsk powodzi oraz suszy, a także stanowić będzie impuls dla rozwoju lokalnej gospodarki.
Na początku nie chciano nas słuchać. Wyśmiewano tą inicjatywę. Blokowano nas informacyjnie. Straszono, grożono, wzywano do bojkotu, hejtowano w sieci...
Ale dziś widać wyraźnie, że nasza inicjatywa jest słuszna.
Nikt już dziś nie zaprzeczy, że klimat radykalnie się zmienił. Zdrożała żywność, brakuje wody, zjawiska pogodowe stają się coraz bardziej gwałtowne i nieprzewidywalne. Albo w ogóle nie pada, albo przychodzą gwałtowne ulewy i powodzie.
W 2020 roku przyszła jeszcze jedna plaga - koronawirus - który poza śmiertelnym zagrożeniem dla życia i zdrowia zabija także gospodarkę. Wykorzystajmy zatem potencjał gospodarczy, jaki drzemie w budowie zbiornika - Jeziora Sędziszowskiego.
Tłumaczyliśmy od lat, że zbiornik wielofunkcyjny - takie miejskie jezioro - może być prawdziwym kołem zamachowym dla lokalnej gospodarki - powstał program "Pracuj, mieszkaj, wypoczywaj - nad Jeziorem Sędziszowskim", gdzie poprzez przykłady z innych miejsc w kraju pokazywaliśmy, jak można mądrze wpływać na rozwój gospodarczy dzięki podobnym inwestycjom.
W roku 2017 dzięki poparciu prawie 4000 mieszkańców gminy Sędziszów Małopolski udało się nam zainicjować referendum gminne - w którym prawie 80% głosujących poparło naszą inicjatywę - niestety nie udało się uzyskać frekwencji dla wiążącego wyniku referendum (co przy negatywnej kampanii, którą wówczas prowadzono wobec nas - nie powinno dziwić...).
Referendum gminne było najbardziej wiarygodnym sondażem tego, co myślą mieszkańcy gminy na temat koncepcji ochrony przeciwpowodziowej. Natomiast pogarda z jaką potraktowano podpisy poparcia pod inicjatywą referendum, konieczność doprowadzenia do procesu sądowego, aby uszanowano wolę mieszkańców, a potem sam przebieg kampanii referendalnej i ataki na inicjatywę mieszkańców - tylko zmotywowały nas do działania.
Przez ostatnie lata ujawniliśmy lokalną aferę gospodarczą (nazywaną przez nas "polder-gate"), która wiązała się z suchym polderem i rzeczywistymi przyczynami błędnych decyzji podjętych dla jego przeforsowania.
Od tego czasu patrzymy na ręce lokalnym decydentom, demaskujemy fałszywe obietnice i oczywiste kłamstwa, zgłaszamy inicjatywy, aktywnie uczestniczymi w konsultacjach i konferecjach tematycznych, promujemy obecną politykę rządu i Wód Polskich dotyczące adaptacji do zmian klimatu, walki z suszą i powodzią.
Dysponujemy również specjalistyczną ekspertyzą hydrologiczną opracowaną w 2019 roku, z której wynika, iż potok Budzisz zapewni dodatni bilans wodny dla zbiornika ze stałym piętrzeniem, a jego napełnianie i utrzymanie w nim wody, nawet w warunkach obecnej suszy, jest możliwe.
Właśnie konsultowany jest rządowy Plan przeciwdziałania skutkom suszy - na jego podstawie w najbliższych latach w Polsce budowane będą m.in. zbiorniki wielofunkcyjne - retencyjno-przeciwpowodziowe. To retencja jest odpowiedzią na powodzie i susze.
Susza, obok powodzi, jest jednym z najbardziej dotkliwych zjawisk naturalnych oddziałujących na społeczeństwo, środowisko i gospodarkę. Aby w przyszłości nie zabrakło nam wody, w odpowiedniej ilości i odpowiedniej jakości, musimy już teraz przeciwdziałać skutkom suszy.
Właśnie mija 10 rok od powodzi z 2010 r. - nie ma co czekać - trzeba działać!